Minął kolejny rok. Jaki on był? Co też ciekawego wydarzyło się w świecie? Jeśli chodzi o sferę muzyczną, bez wątpienia największym wydarzeniem była Nagroda Nobla dla Boba Dylana. Nie uważam by na krajowej scenie wydarzyło się coś nadzwyczajnego.
A co na naszym podwórku?
Wydarzyło się wiele znaczących i mniej znaczących wydarzeń. Z tych większych, należy odnotować imprezy z okazji Dni Miasta. Popularnością jak zawsze cieszyła się kolejna edycja Gitariady 40.
Wydarzeniem Roku uznajemy jednak nadanie Tytułu Honorowego „Zasłużony dla Miasta Kędzierzyn-Koźle”. Tytułem tym uhonorowano osoby, które znacznie przyczyniły się do promowania naszego miasta. Obok znakomitego sportowca Sebastiana Świderskiego wyróżniono szczególnie zasłużone postaci kędzierzyńskiej sceny muzycznej. Był to Chór „Echo Kresów” oraz dwie osoby, które od ponad pół wieku pracują dla kultury naszego miasta.
Tadeusz Bratus, twórca znakomitego niegdyś zespołu TARANTY – laureata wielu przeglądów i festiwali muzycznych. Zdobywcy Srebrnego Pierścienia Festiwalu Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu. Obecnie animatora kulturalnego i pedagoga, cieszącego się ogromną sympatią nie tylko muzycznego środowiska.
Drugą wielką postacią jest Zbigniew Staniś, który również był współtwórcą sukcesów wymienionego wcześniej zespołu. Po rozstaniu się z zespołem Taranty, swoje fascynacje skierował w stronę muzyki folk. Wspólnie z żoną Danutą powołał do życia Zespół Pieśni i Tańca KOMES. Zespół ten do chwili obecnej występuje na europejskich scenach, będąc chlubną wizytówką Kędzierzyna-Koźla. Danuta i Zbigniew Staniś byli pomysłodawcami i realizatorami Międzynarodowych Spotkań Zespołów Ludowych. Niestety, ich wysiłek został zmarnowany przez nieodpowiedzialne persony UM. Wielka szkoda.
Jak to w życiu bywa. Zdarzały się i wpadki. Największą wpadką roku, naszym zdaniem było nieprzemyślane oddanie do użytku, nieprzemyślanie odrestaurowanej letniej sceny kozielskiego amfiteatru w Parku nad Odrą. Tak oczekiwane wydarzenie „spaliło na panewce”. Częściowe odnowienie obiektu zwanego „muszlą koncertową” nie zachwyciło. Mimo włożonego wysiłku scena nie nadaje się do użytku o jakim myśleliśmy. Pomysł „kocykowej widowni” stał się wyjątkowo absurdalny. Impreza inauguracyjna okazała się klapą organizacyjną. Takie działanie z pewnością nie ożywi tego miejsca.
Zespól redakcyjny miał udział w obydwu przedsięwzięciach. Jesteśmy niezwykle dumni, że nasze starania wyróżnienia kędzierzyńskich „Dinozaurów” zostały uwiecznione sukcesem. Z przykrością przyznajmy, że nie udało nam się wzbudzić większego zainteresowania przywróceniem do życia kozielskiego amfiteatru. Być może rok 2017 stanie się rokiem przełomowym i wreszcie znajdą się wśród możnych tego miasta tacy, którym nie będą obojętne inicjatywy oddolne. Może uda się zrealizować nasze marzenie aby amfiteatr w Parku nad Odrą stał się przyjazną sceną letnią, by móc dumnie nosić imię koźlanki, Teresy Iwaniszewskiej-Haremzy.
Tego sobie oraz sympatykom muzycznej historii miasta z całego serca życzymy
Zespół redakcyjny portalu retromuzyka.pl
Opublikowano dnia: 06.01.2017 | przez: procomgra | Kategoria: Bez kategorii