Jest takie miejsce na Pogorzelcu

Piosenką pt. „Musisz iść” w wykonaniu Romka z zespołu John Kentucky Band zakończył się wieczór u Babuni. Było jesiennie, nastrojowo, ze łzami w oczach i na policzkach i bardzo muzycznie. W rocznicę urodzin Waldemara Więckiewicza na jego ukochanym Pogorzelcu, w przytulnych wnętrzach pasmanterii spotkały się osoby, które go znały i kochały – rodzina, przyjaciele i sympatycy jego twórczości.

Przepiękny koncert przeplatany wspomnieniami o swoim tacie dała Agnieszka, niezwykle uzdolniona muzycznie wokalistka, która kolejny raz odwiedziła nasze miasto – nie tak dawno mogliśmy ją usłyszeć podczas siódmej edycji Gitariady, gdzie śpiewała bardziej znane piosenki. Tym razem pochwaliła się własnymi kompozycjami do tekstów swojego przyjaciela oraz innych poetów i uczyniła to bardzo profesjonalnie wprawiając w zachwyt słuchaczy.

Spotkanie było też okazją do świętowania jubileuszu powstania Pasmanterii. To już dwa lata, odkąd lokal po dawnej gospodzie,mleczarni, spożywczym, kosmetycznym i masarni stał się miejscem z duszą, gdzie zatrzymały się wskazówki zegarów dosłownie i w przenośni, miejscem, do którego chętnie wpadają na ploteczki zaprzyjaźnione rękodzielniczki i gdzie babcie przyprowadzają wnuki, by pokazac jak wyglądał ich pierwszy elementarz. Jeszcze raz dziękuję wszystkim gościom za obecność, za prezenty, kwiaty i życzenia.

Dziękuję Panu Waldkowi za to, że właśnie dzięki jego wspomnieniom wpadł mi do głowy pomysł na biznes i za jego słowa skierowane do potencjalnych klientów Pasmanterii:

„Jest takie miejsce na Pogorzelcu przy ul. Kozielskiej. Przekraczając próg pasmanterii „W Starych Nutach Babuni”, wchodzisz w tajemniczy świat miniony. Jak Alicja przechodząc na drugą stronę lustra, tak bywalec pasmanterii zanurza się w przestrzeń magii, wspomnień i tęsknoty za dzieciństwem. Jest to miejsce, do którego chce się wracać. Zaglądajcie tam – starzy i młodzi, dziewczyny, dziewczynki i faceci. Wszyscy. Może kiedyś uda mi się zorganizować spotkanie z mieszkańcami Pogorzelca, to tylko tam. W „Starych Nutach Babuni.” Polecam.”

Spotkanie się udało, byłeś z nami. Dziękujemy.

Gabriela