Mija właśnie 12 lat odkąd po raz ostatni przywitałem się ze słuchaczami audycji hip-hopowej w lokalnej rozgłośni radiowej Park FM słowami: „Jest czwartek, minęła godzina 21.00, za mikrofonem Jacek Kowalski”. I choć od tego czasu „rapowa zajawka” zeszła na dalszy plan, z przyjemnością wracam do tych momentów, gdy muzyka – i to nie tylko hip-hopowa – odgrywała w moim życiu tak ważną rolę. Ta młodzieńcza fascynacja rapem doprowadziła mnie do spotkania ze światem jazzu i funku, który był wielką inspiracją dla podziwianych przeze mnie twórców rapowych. Z nostalgią wspominam cykl koncertów jazzowych w kędzierzyńskim DK Chemik, w czasie których wspólnie z ojcem podziwialiśmy takich artystów jak Jan „Ptaszyn” Wróblewski, Tomasz Stańko czy Saskia Laroo.
Kilkanaście lat później nadarzyła się kolejna okazja do wspólnego delektowania się dobrą muzyką. Tym razem koncert miał miejsce nie w Kędzierzynie, a w krakowskim klubie Harris Piano Jazz Bar, gdzie w czwartkowy wieczór odbywało się modern funk jam session (muzycy w składzie: Olaf Węgier – sax, Marek Pędziwiatr – klawisze, wokal, Łukasz Belcyr – guitar, Grzegorz Sipiora – bas, Dominik Jaske – perkusja). I choć za instrumentami nie było sław pokroju Stańki czy Wróblewskiego, to pierwsze dźwięki zwiastowały bardzo przyjemne chwile. Niespodzianką był zasiadający za bębnami i przeszkadzajkami Tomas Celis Sanchez, którego można kojarzyć ze współpracy z Anną Marią Jopek czy grupą Raz Dwa Trzy. Bębniarz rewelacyjnie uzupełniał się ze znacznie młodszymi od siebie muzykami, którzy dali fantastyczny pokaz swoich umiejętności. Cały lokal tętnił funkowym vibem, a głowa sama kiwała się w takt muzyki.
Już od pierwszych chwil jamowania wyczułem też hip-hopowego ducha i nawet pomyślałem, że brakuje tylko, aby na mikrofonie pojawił się jakiś MC. Z pewnością w tej stylówce świetnie sprawdziłby się Raashan Ahmad. W pewnym momencie usłyszałem charakterystyczne pianinko, które okazało się wstępem do rapowego klasyka „Fall in love” grupy Slum Village. I choć na scenę nie wkroczył żaden z członków tego składu czy też wspomniany Raashan Ahmad, to Marek Pędziwiatr doskonale spisał się w roli mikrofonowego Mistrza Ceremonii. Po krótkiej rozmowie z klawiszowcem w czasie przerwy okazało się, że razem z saksofonistą współtworzą oni skład Electo-Acoustic Beat Sessions, który na swoim koncie ma współpracę z takimi raperami jak W.E.N.A., Waldemar Kasta czy… Raashan Ahmad J
Na koniec nie pozostaje nic innego jak życzyć sobie kolejnych wieczorów z tak dobrą muzyką. A osoby zainteresowane połączeniem takich gatunków jak jazz, funk i hip-hop zapraszam do obejrzenia krótkiego filmu dokumentalnego:
Jacek K.
Zobacz także:
Opublikowano dnia: 11.08.2016 | przez: procomgra | Kategoria: Bez kategorii