23 maja w Kameleon Jazz Club zawitała grupa z Raciborza. Sami o sobie mówią: „Zespół został założony w październiku 2012 roku, kiedy spotkaliśmy się na pierwszej wspólnej próbie, czyli na trzy miesiące przed planowanym Końcem Świata. Ponieważ „czasu było niewiele”, byliśmy zmuszeni do szybkiego określenia swojego kierunku muzycznego. Mimo tego, że Koniec Świata został przełożony na termin bliżej nieokreślony, postanowiliśmy kontynuować swoją działalność. Styl pojawił szybko, z uwagi na fakt, że wszyscy kochamy rocka progresywnego. Grupę tworzą trzy różne charaktery, trzy różne zbiory doświadczeń nie tylko muzycznych, sięgających również teatru oraz sztuk wizualnych. Mamy ambitne podejście do tworzenia, zarówno pod względem brzmieniowym, tekstowym, jak i kompozycyjnym; jest to mieszanka rock’n’rolla i rock’a progresywnego, pojawiają się elementy jazzu, bluesa i muzyki klasycznej. Nasze inspiracje artystyczne są szerokie jak uśmiech Julii Roberts, toteż nie będziemy się na ten temat rozpisywać (bo ileż można pisać o Queen, Pink Floyd, Rush, Yes, Max’ie Richter’rze czy Bobby’m McFerrin’nie…) ” a grają w skaładzie : Maciej Hanusek – guitar, keys, synth; Jakub Dąbrowski – lead vocal, drums and percussions; Mateusz Gola – bass; Gościnnie Jakub Tul – vocal and keys.
Kto nie był na koncercie niech żałuje bo ich ulubiona muzyka Pink Floyd była słyszalna. Po koncercie, jak zwykle w Kameleonie, dżemili miejscowi muzycy. Byli, w części, kawałki grup: Inni, Mistrzowie Świata, Kalicki…,
[separator]
Opublikowano dnia: 29.05.2015 | przez: procomgra | Kategoria: Bez kategorii