Ostatni dzień przedwyborczego zamieszania. W peryferyjnej dzielnicy Kędzierzyna-Koźla, w Blachowni Śl., będzie dzisiaj głośno. Tu swoje próby odbywa grupa Kalicki Band. Grupa, która swą nazwę przyjęła na pamiątkę znanego kozielskiego rodzeństwa Elżbiety, Bogdana i Henryka Kalickich. W zespole grają dwaj synowie nieżyjącego Henryka.
Właśnie umówiony jestem z młodymi muzykami zespołu na sesję zdjęciową. Spotykam ich przed monstrualną budowlą, pamiętającą czasy II Wojny Światowej. To stary, poniemiecki bunkier. Wchodzimy do środka. Wrażenie nieco przygnębiające. Mrok i chłód. Wąskie i niskie pomieszczenie nie wygląda jednak na opuszczone. Wykafelkowana posadzka. Na ścianach coś na kształt boazerii, a obok kilka kanap oraz kominek. Po chwili płomienie kominka rozświetliły nieco mrok i przyjemne ciepło wypełniło wnętrze bunkra. Chłopcy ustawili swoje instrumenty. Jeszcze tylko ich zestrojenie i bunkier „zabrzmiał” muzyką. Dwunastu muzyków, w tym dwie dziewczyny. Bardzo ciasno. Akustyka fatalna. A jednak podjęli wyzwanie. Łączy ich pasja muzykowania. Taka sama, jak przed laty ich rodziców. Rodzicie jednak mieli więcej szczęścia. Animatorzy ówczesnej miejskiej kultury zapewniali im dużo lepsze warunki do pracy. Mieli wtedy do dyspozycji placówki kulturalne oraz pełnych poświęcenia instruktorów i opiekunów.
Dzisiaj domy kultury są czynne jedynie do wczesnych godzin wieczornych. Dlaczego?
Muzycy zespołu Kalicki Band to młodzi ludzie. Część z nich studiuje. Dojeżdżają na swoje zajęcia do Opola, Wrocławia lub Katowic. Część z nich pracuje. Do dyspozycji pozostają im wieczory. Tymczasem Domy Kultury już wczesnym wieczorem są zamykane. Współpraca 12 osobowego bandu wymaga długich i mozolnych ćwiczeń. Trudno jednak tworzyć muzykę, gdy nie można się nawzajem usłyszeć. Stary bunkier jest dlatego jedynym możliwym miejscem do pracy tych ambitnych młodych ludzi. Nie narzekają, chociaż marzą o przyzwoitych warunkach pracy. Chcieliby, aby ktoś wyciągnął do nich pomocną dłoń. Nie chcą niczego za darmo. Oni potrafią się odwdzięczyć swoją twórczością. Może znajdzie się w naszym mieście ktoś, kto im pomoże. Póki co, czekają na wyniki wyborów samorządowych, które odbędą się w najbliższą niedzielę. Może tym razem wybrani zostaną ludzie, którzy nie pozwolą zmarnować zapału i wielkich ambicji tych zdolnych ludzi.
Drodzy samorządowcy. Przyjrzyjcie się uważnie warunkom, w jakich działa grupa Kalicki Band. Może zmiękną wasze serca. Przecież ten zespół to promocja naszego miasta.
Tekst: Zbigniew Kowalski
Opracowanie graficzne: Zygmunt Pieluch
Sesja zdjęciowa z „Kalicki Band”
Opublikowano dnia: 16.11.2014 | przez: procomgra | Kategoria: Bez kategorii