Bębny to żywy organizm. Każdy muzyk wydobywa ze swego instrumentu dźwięki w określonym porządku rytmicznym. Nawet jeśli to jest spontaniczna, żywiołowa, impulsywna i bezplanowa improwizacja. Perkusja jest kwintesencją rytmu. Fundamentem na którym opiera się gra całej kapeli, całego zespołu.
Słaby perkusista „położy na łopatki” nawet najlepszą grupę współinstrumentalistów. A dobry jest niczym wisienka na torcie. Figlarnie zagra unisono z basistą; wszak wzajemnie się inspirują i dopełniają. Ładnie wykończy frazę. Jak wodzirej poprowadzi ansambl przed zmianą metrum. Wirtuozeria bębniarza musi opierać się na jego muzykalności. Subtelność bębnienia polega między innymi na tym, czy pałker ma w sobie szczyptę pokory? Czy jego wybujałe ego pozwoli mu zachować miejsce w drugim rzędzie? A może nieokiełznany temperament zdominuje całą resztę wykonawców? Zamiast akompaniować i współtworzyć sztukę: stłamsi, zasypie, brzydko przyprószy kakofonią grzmotów. Po muzyce zostanie tylko smutna Melpomena {muza tragedii}. Czy bezbłędnie wyczuwa aurę towarzyszącą koncertowi? Czy w gąszczu fluidów unoszących się nad sceną potrafi podświadomie wychwycić właściwe? W ułamku sekundy przeanalizować, twórczo scalić i z euforią wystrzelić do słuchacza. To, że potrafi grać bardzo szybkie podziały, wszelkiego rodzaju zachwycające feelingi, a wszystko w zawrotnym tempie – to tylko jeden ze środków do celu.
Nie zawsze im szybciej, tym lepiej. Zagraj mniej, ale smacznie. Kończyny mają urzeczywistnić, to; co wykoncypuje głowa. Perkusja – instrument, o szerokim spektrum interpretacji muzyki.
Wolność – wolność i inwencja. Wybieraj:
PRYMITYW – ność albo KUNSZT – owność
Janaszek
Opublikowano dnia: 17.02.2016 | przez: procomgra | Kategoria: Akademia retromuzyczna