Krystyna PROŃKO
Strona A
1. A GDZIEŻ SĄ TE DROGI
(J. Koman – J. Nagrabiecki)
2. PAPIEROWE PTAKI
(J. Koman – J. Szczepkowski)
3. ANIOŁ I RÓŻA
(J. KOMAN – J. Szczepkowski)
4. UMARŁE KRAJOBRAZY
5. (J. KOMAN – G. Walczak
Strona B
6. SPÓJRZ, SPÓJRZ
(K. Gartner – G. Walczak)
7. CIEMNOŚCI ZŁOTE, CIEMNOŚCI SREBRNE
(J. Koman – G. Walczak)
8. IDĄC ZA SOBĄ
(S. Krajewski – T. Bielski)
9. WSZYSTKO ZA GROSZ
(J. Milian – T, Bielski, B. Choiński)
10. BIEDNA
(J. Koman – W. Patuszyński)
Orkiestra PR pod dyr. J. Pruszaka
Zespół „Koman – Band”
Grupa wokalna Partita.
KRYSTYNA PROŃKO należy do najciekawszych piosenkarek. Słowo „piosenkarka” jest tu zresztą nie na miejscu, bo jej talent i możliwości wykraczają poza to określenie. Śpiewa z równą swobodą rock, jazz i pop, a robi to w sposób nowoczesny i niebanalny.
Choć „odkryto” ją dopiero na Festiwalu w Opolu w 1973, jednak ma już za sobą bogatą karierę. Wystarczy wspomnieć współpracę z Niemenem, wspólne występy ze Skaldami, Czerwonymi Gitarami i z „Middle of the Road”.
„Pierwsze kroki – mówi Krystyna Prońko – stawiałam w klasie fortepianu w Szkole Muzycznej w Gorzowie. Moje wokalistyczne początki związane były z amatorskim zespołem „Refleks”, który funkcjonował głównie na zasadach rodzinno-towarzyskich. Wspólnie z braćmi i z kolegami staraliśmy się przekroczyć zaczarowany krąg prowincjonalnego bitu. Łączyły nas wspólne ambicje i wspólne poszukiwania”.
Wspólne ambicje i wspólne poszukiwania łączą ją teraz z Januszek Komanem, laureatem nagrody za aranżację na Festiwalu w Opolu 1974 r. Z tych wspólnych poszukiwań powstała ta płyta, pierwszy longlpay Krystyny Prońko.
Repertuar jest urozmaicony; kompozycje głównie J. Komana, choć są też utwory Katarzyny Gartner, Seweryna Krajewskiego i Jerzego Miliana.
„IDĄC ZA SOBĄ” (S. Krajewski, T. Bielski) – to utwór nawiązujący do big bandowego stylu lat pięćdziesiątych.
„BIEDNA „ (J. Koman, W. Patuszyński) – ostry swingujący utwór, w którym można się doszukać wpływów Elli Fitzgerald, ulubionej wokalistki Krystyny Prońko.
„WSZYSTKO ZA GROSZ” (J. Milian, T. Bielski, B. Choiński) – to interesująca ballada jazzowa.
„A GDZIEŻ SĄ TE DROGI” (J. Koman, J. Nagrabiecki) – ballada soulowa, utrzymana w klimacie przebojów Roberty Flack.
„ PO CO CI TO CHŁOPCZE” (J. Koman, J. Szczepkowski) – ta soulowo-rockowa ballada przyniosła Krystynie pierwsze miejsce w Konkursie Interpretacje w Opolu (1973).
„CIEMNOŚCI ZŁOTE< CIEMNOŚCI SREBRNE” (J. Koman, G. Walczak) – najbardziej rozbudowany utwór płyty, z improwizacjami wokalnymi i instrumentalnymi (na saksofonie altowym gra Piotr Prońko – brat Krystyny – laureat „Jazz nad Odrą”).
„ANIOŁ I RÓŻA” (J. Koman, J. Szczepkowski) – utwór potraktowany dwuczęściowo; pierwsza ballada (z gitarą akustyczną), druga, bardziej ekspresyjna, rock and rollowa – z chórkiem (Partita).
„PAPIEROWE PTAKI” (J. Koman, J. Szczepkowski) – aranżacja tego utworu przyniosła kompozytorowi nagrodę w Opolu.
„UMARŁE KRAJOBRAZY” (J. Koman, G. Walczak) – to ballada w wpływach murzyńskiej muzyki kościelnej.
„SPÓJTZ, SPÓJRZ” (K. Gartner, G. Walczak) – warto tu zwrócić uwagę na techniczną jakość nagrania.
Ośmio osobową grupę Koman-Band wspomaga Big Band Polskiego Radia.
JANUSZ KOMAN, kompozytor „NAGIEJ”, autor licznych utworów, karierę zaczął w roku 1967 od współpracy z zespołem Czerwono-Czarni (po odejściu Ryszarda Poznakowskiego). Choć jest łodzianinem, mieszkającym w Warszawie, dotychczas najściślej współpracował z artystami poznańskimi (obecnie z Agencją Koncertową Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego). Jako aranżer „terminował” u Jerzego Miliana. Ukończył Średnią Szkołę Muzyczną i zamierza studiować w Wyższej Szkole Muzycznej w Katowicach.
Krystyna Prońko i Janusz Koman to duet zbliżający naszą muzykę rozrywkową do jej nowocześniejszych form i również dlatego twórczość ich jest cenna.
Roman Waschko
Reżyser nagrania: J. Urbański
Operator dźwięku: K. Urbańska
projekt: T. Sikora
Opublikowano dnia: 14.05.2014 | przez: procomgra | Kategoria: Bez kategorii
Ciekawe jest ogromne podobieństwo „Wszystko za grosz” do słynnej ballady „Losing my mind” Shirley Bassey z 1972r.! Przypadek? Raczej nie możliwe, bo nie tylko tonacja i charakter ale nawet aranżacja.
Wolne tempo w polskiej piosence niby to kamufluje ale bardzo kiepsko… 🙂