Na spotkanie, które odbyło się 22 listopada 2013 r. w Osiedlowym Domu Kultury „Komes” zaprosiliśmy byłych członków zespołu „TARANTY” w osobach: Krystyna Garasińska-Ciemniak – wokal, Tadeusz Bratus – gitara solowa, Marek Królikowski – gitara basowa, Gustaw Dobner – perkusja, no i ja, Zbigniew Staniś – gitara akordowa, pomysłodawca i realizator spotkania. Karol Kulosa – drugi perkusista oraz Marian Bubak – ówczesny organista zespołu, nie mogli przyjechać na nasze spotkanie.
Naszych kolegów z zespołu: Wiesława Bratusa – organistę i Janka Marondla – gitarzystę akordowego pożegnaliśmy kilka lat wcześniej – zmarli. Z nimi przeżyliśmy wspaniałą przygodę muzyczną.
Spotkanie zadedykowaliśmy Zarządowi Spółdzielni Inwalidów im. Generała Karola Świerczewskiego, który nami się zaopiekował i dał nam możliwość spełnienia naszych pragnień muzycznych. Chciałbym wymienić tu Pana Prezesa Mieczysława Sławińskiego, Jadwigę Piłkę oraz Halinę Barwicką, która nad nami sprawowała opiekę merytoryczną z ramienia spółdzielni.
Zarządowi spółdzielni zadedykowaliśmy ulubioną piosenkę piosenkę Dina Martina z tekstem polskim pt. „Każdy kiedyś kogoś pokocha”. Była to ulubiona piosenka pani Haliny Barwickiej, która chciała abyśmy ją zagrali dla niej. Niestety, wtedy ta piosenka nam się nie podobała. Musieliśmy dojrzeć do jej wykonania, ale mamy nadzieję, że piosenka zagrana w obecnym składzie choć troszkę jej się spodobała. Piosenkę tę zaśpiewała nasza pierwsza i jedyna solistka zespołu Krystyna Garasińska-Ciemniak. Przypomnieliśmy nasze pierwsze kompozycje „Już noc”, „Pieśń o Wicie Stwoszu”. Wiesiowi Bratusowi zagraliśmy jego ulubiony utwór pt. „Monia”, który przywiózł ze Szwajcarii, a który był setki razy grany na wieczorkach tanecznych w PDK w Koźlu. Zagraliśmy kompozycję Tadzia Bratusa pt. ” Kwiaty dla ciebie”, w której mogliśmy usłyszeć wokal Jasia Marondla- twórcy niebieskich gitar elektrycznych, na których grając zespół zdobywał liczne laury. Tak się złożyło, że ja, jako jedyny, miałem firmową czeską gitarę Jolanę, której wielu mi zazdrościło. To właśnie dzięki tej gitarze zostałem członkiem zespołu „TARANTY”. Nie umiejętności muzyczne, ale gitara spowodowała, że dane mi było przeżyć sympatyczną przygodę muzyczną.
Nagranie to jak i pozostałe nagrania, zostały zarejestrowane w 1968 roku w Radiu Opole podczas sesji nagraniowej. Żeby cokolwiek zagrać podczas tego wspólnego spotkania musieliśmy się na nowo nauczyć grać. Nie przyszło nam to łatwo. Palce bolą mnie i Marka, Tadziu jest na bieżąco, a Gustek nie miał większych problemów z grą na perkusji. Z kilkoma kolegamy ostatni raz widzieliśmy się w 1968r. Po kilkudziesięciu latach mogliśmy wspólnie zagrać. Była to wspaniała i emocjonująca przygoda. Szkoda, że nie mogliśmy się spotkać w komplecie.
Tak naprawdę to zespół powstał w 1965 roku, ale wszystko zaczęło się w 1966 roku od udziału w Gitariadzie w Domu Kultury „Chemik” gdzie z drżeniem kolan stanęliśmy na estradzie obok bardziej doświadczonych kolegów z zespołów jak „Wegatony”, „Harnasie”, naszych konkurentów.
Podczas tego spotkania nie mogło zabraknąć naszego pierwszego instruktora muzycznego pan Alfreda Willima, dzięki któremu zdobywaliśmy pierwsze szlify muzyczne, w okresie naszej działalności w Spółdzielni Inwalidów im. Karola Świerczewskiego. Nasze spotkanie również zaszczycił nasz manager z PDK-u w Koźlu pan Bronisław Pałys. To dzięki niemu nabyliśmy większej ogłady scenicznej, i mogliśmy uczestniczyć w wielu konkursach jak i koncertach w Polsce.
Koniecznym jest wymienić i złożyć podziękowanie ówczesnemu kierownikowi PDK w Koźlu panu Janowi Mazurkiewiczowi, który otoczył opieką nasz zespół. Mogliśmy korzystać w pełni z całego dobrodziejstwa tej placówki, i z jego sympatii do muzykującej młodzieży. To pan Mazurkiewicz wraz z Bronisławem Pałysem umożłiwili nam postawić kolejne kroki w muzycznym świecie, zaistnieć na trudnym rynku muzycznym.
W spotkaniu uczestniczyli przyjaciele, sympatycy i koledzy zespołu „TARANTY”, którzy podzielili się swoimi wspomnieniami nt. zespołu, ich postrzeganiem ówczesnego życia muzyczno-kulturalnego naszego miasta, roli i wpływie zespołu na muzyczną scenę lat 1965-1970 Kędzierzyna i Koźla.
Druga nieformalna część spotkania była bardzo spontaniczna i żywiołowa. Było co wspominać w kameralnej atmosferze. Całość oficjalnego spotkania zarejestrowała Telewizja Miejska TVM, gościliśmy również dziennikarza Radia Opole, które wsparło nasze spotkanie przechowanymi w swojej fonotece naszych nagrań z 1968r. Podczas spotkania mogliśmy wysłuchać fragmentów naszych nagrań z tego okresu. Porównanie tego, jak wtedy śpiewaliśmy, a co zostało dzisiaj, nie nawet sensu porównywać. Każdy z nas jest świadom z upływu czas. Wielka szkoda, że nie było z nami Wiesia i Janka ! No, ale tak się toczy koło biologiczne.
Nie zależało nam na popisach i wirtuozerii, ale na wspólnym przyjacielskim sentymentalnym spotkaniu tzw. dinozaurów, którzy w owym okresie wnieśli swój mały wkład w historię muzyki młodzieżowej Kędzierzyna-Koźla.
Zbyszek Kowalski, nasz sympatyczny kolega, zaprezentował wszystkim zebranym stworzoną z jego inicjatywy, stronę internetową poświęconą kędzierzyńsko-kozielskim zespołom muzycznym działającym od 1965 roku. Korzystając z pomocy swojego przyjaciela zamieszkałego w Niemczech, strona www.retromuzyka.pl, której nadał graficzny obraz, wygląda znakomicie. Wszyscy mieliśmy okazję zapoznać się z materiałem zgromadzonym przez Zbyszka, wyświetlonym na specjalnie przygotowanym ekranie. Była to znakomita podróż w czasie. Zobaczyliśmy wiele zdjęć, o istnieniu których wielu z nas nie miało pojęcia, że takowe się zachowały. Poznaliśmy zatrzymane w kadrze i w czasie, zdjęcia zespołu „Wegatony”, „Harnasie”, „Taranty”, „Kontury” i wielu innych, których nie znałem dotychczas. Z uwagi na upływ czasu, wielu osób nie mogłem rozpoznać. Być może uda się wzbogacić ten znakomity zbiór o materiały dotąd niepublikowane. Zobaczyliśmy zdjęcia zespołów działających w latach 70- tych i 80-tych. Była to bardzo wzruszająca podróż w przeszłość, a jednocześnie w przyszłość. Wielu z nas zobaczyło siebie po kilkudziesięciu latach. Wrażenie zaskakujące. Tak się szybko koło biologiczne kręci, że można dostać zawrotu głowy. Autorzy strony poświęcili ogrom czasu aby ta strona powstała, należą im się słowa najwyższego uznania. Moje najserdeczniejsze gratulacje! Zbyszku, zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie miał uwagi, ale czemu ten ktoś, nie zrobił tego wcześniej, co ty z twoim kolegą zrobiliście. Nie da się ukryć, że ukradliście czas, który mogliście poświęcić rodzinie. To jest piękne, że waszą pasję aprobują pozostali członkowie rodzin, a przede wszystkim żony. Nasze spotkanie nie byłoby pełne, gdybyś nie zrobił tego pokazu. Chylę czoła, i proszę cię, nie poddawaj się irytującym uwagom, z którymi możesz się spotkać. Bądź ponad ………!
Dziękuję wszystkim za przyjęcie naszego zaproszenia i uczestnictwo w naszym spotkaniu TARANTY 1965r.
………………
Zbigniew Staniś
Opublikowano dnia: 25.11.2013 | przez: procomgra | Kategoria: Bez kategorii
Też byłem zaproszony na to spotkanie, byłem i było bardzo fajnie spotkać się porozmawiać i powspominać -Janusz Mazurkiewicz