3 lipca Kameleon Jazz Club pękał w szwach… Nawet telefoniczne próby rezerwacji miejsca na wieczór nie należały do łatwych…. Sytuację wywołał zapowiedziany koncert Kingi Głyk z towarzyszącym jej Jrn Robinsonem i kapelą… Kinga Głyk – młoda, piękna i w dodatku wyjątkowo utalentowana…. Wszystko w jednym ciele… basistka, która swoją przygodę artystyczną rozpoczęła w wieku 11 lat, kiedy to po raz pierwszy zagrała swój profesjonalny koncert z rodzinnym GŁYK P.I.K TRIO. Od 2009 r. Kinga koncertuje w Polsce i za granicą a jej gra jest bardzo dobrze odbierana przez słuchaczy. Towarzyszą jej Irek Głyk na perkusji i Kuba Gwarecki – piano.Koncert ubarwił i uruchomił zebranych do śpiewu i poruszania różnymi częściami ciała Jrn Robinson. Na scenie zaczynał gdy ledwie skończył 4 lata śpiewając z braćmi po lokalnych kościołach. Szybko przyciągnął uwagę znawców i od tego czasu stał się jednym z najbardziej popularnych i powszechnie szanowanych wokalistów gospel w Wielkiej Brytanii. Kinga solowymi popisami – bo tak to trzeba nazwać – wywoływała co chwilę okrzyki zachwytu a Jrn prowokując wszystkich do wokalnych przyśpiewek wciągał w atmosferę afrykańskich rytmów…Brawa, okrzyki, bisy…. Niestety… Koncert szybko minął…. za szybko…. byli świetni… takich koncertów oczekujemy… Kameleon KING !!!
Tekst i fotografie: Henryk Sterkowicz
Opublikowano dnia: 11.11.2015 | przez: procomgra | Kategoria: Bez kategorii