Tytułem wstępu

Poniższa praca jest zbiorem nieco zmodyfikowanych tekstów, które w większości wypadków powstały z myślą o płytach, jakie jeszcze za czasów śp. Tomka Dziubińskiego (†16.12.2010) wydano z moim udziałem w Metal Mind Productions. Nie należy w tym zestawie doszukiwać się logicznego klucza. Zależało mi po prostu na tym, by przypomnieć kilku popularnych wykonawców, którzy na swój fonograficzny debiut czekali często po kilkadziesiąt lat, a ich wartościowe dzieła tkwią w magazynach, ponieważ nie pasują do zunifikowanych formatów rozgłośni radiowych i wielkich sieci handlowych.


 

ART ROCK

Był czołowym, choć dzisiaj już zupełnie zapomnianym reprezentantem ruchu Muzyka Młodej Generacji. Z powodzeniem konkurował z takimi formacjami, jak: Exodus, Mech czy Cytrus. Wbrew temu, co się sądzi ich nazwa nie jest pochodną modnej w tamtych czasach etykietki muzycznej, wywodzi się bowiem od ich siedziby, którą była Akademia Rolniczo-Techniczna w Olsztynie. Początki zespołu sięgają wiosny 1980 roku. Wówczas istniejąca od kilku miesięcy instrumentalna Adaptacyjna Grupa Jazz-Rockowa Do Widzenia otrzymała wyróżnienie na krakowskim festiwalu Jazz Juniors. W tym samym składzie – Leszek Domagała (perkusja), Andrzej Dondalski (bas), Zbigniew Panek, Krzysztof Zawistowski (gitary) – zespół zakwalifikował się do I Ogólnopolskiego Przeglądu Muzyki Młodej Generacji w Jarocinie. W kilka tygodni później dołączył do niego Mirosław Dublan. W tym składzie trafili pod warszawskie skrzydła Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego. Z tego okresu pochodzą ich pierwsze nagrania radiowe oraz… przerażająca, aczkolwiek typowa dla tamtych czasów anegdotka. Przydzielony przez agencję menadżer obstalował zespołowi srebrzyste stroje. Zaskoczenie było pełne, ponieważ był to czas, kiedy sklepowe półki świeciły pustkami. Muzycy pocili się okrutnie w nowych kostiumach i skarżyli się na dokuczliwą wysypkę. Dolegliwość spowodował materiał, z którego zostały uszyte ubiory. Była to folia azbestowa, kupiona nielegalnie od naszej dzielnej straży pożarnej.

ART-ROCKJesienią 1980 roku grupę opuścił Zbigniew Panek, co nie wpłynęło jednak na aktywność zespołu. Dawał setki koncertów, uczestniczył w radiowych sesjach nagraniowych i spektakularnych występach na największych festiwalach (Pop Session w Sopocie, Rock na Wyspie we Wrocławiu i czterokrotnie w Jarocinie). O skali ich popularności niech świadczy fakt, że na słynnym festiwalu Rockowisko w Łodzi, wśród kilkunastu występujących formacji, zajęli II miejsce w plebiscycie publiczności, ustępując pola jedynie TSA.

W czerwcu 1983 roku podczas ich wspólnego koncertu z węgierską supergrupą Skorpió katowicki Spodek pękał w szwach. Kilka tygodni później nowym wokalistą zespołu został Henryk Szukiewicz. W tym składzie zrealizowali jeszcze sesję nagraniową w Studiu Trójki, po czym zespół przestał się rozwijać. Z jednej strony źródłem kryzysu była trudna sytuacja w kraju po stanie wojennym, z drugiej zupełnie naturalne rozterki, z jakimi borykali się młodzi ludzie tuż po skończeniu studiów.

Mimo to muzycy kontynuowali swoją działalność jeszcze przez cztery lata. W 1984 roku w zespole pojawił się gitarzysta oraz wokalista Krzysztof „Dżawor” Jaworski. Zaraz potem grupa zmieniła nazwę na Red Wine i zagrała na Olsztyńskich Nocach Bluesowych ’85. Z kolejnym wokalistą, Dariuszem Hałasem, pod opieką Leszka Kamińskiego zrealizowali udaną sesję nagraniową. Taśmy niestety się nie zachowały.

W 1987 roku Andrzej Dondalski oraz Dżawor Jaworski zasilili szeregi zespołu Babsztyl. Nadal są aktywnymi muzykami. Ten pierwszy gra w grupie Czerwony Tulipan, a drugi jest filarem zespołu Harlem. Pozostali rozpierzchli się po kraju i świecie. Mirosław Dublan i Henryk Szukiewicz poświęcili się karierom w szkolnictwie. Leszek Domagała prowadzi własny biznes w Chojnicach, Krzysztof Zawistowski pracuje w farmacji, a Zbigniew Panek od 1980 roku mieszka w Niemczech. Wszyscy są dzisiaj szanowanymi obywatelami i pewnie nieliczni tylko wiedzą, że należą oni do grona tych „nieszczęśników”, którzy w okresie największej popularności nie doczekali się wydania płyty.

  • 2008 – Upiorne Tango (MMP CD 0636)

CYTRUS

To jeden z najbardziej niedocenionych przez naszą muzyczną branżę zespołów, reprezentujący tzw. progresywnego rocka. Grupa, która mimo sporej popularności i wielu nagrań radiowych nigdy nie wydała płyty. Muzycy tworzyli własne, oryginalnie brzmiące utwory, w których ówcześni odnajdywali echa Carlosa Santany, Chicka Corea’i, Jethro Tull, Flock oraz East of Eden. Pisano, że ich muzyka to: „Heavy rock grany z jazzowym zacięciem”.

Pech artystów z Cytrusa polegał na tym, że „urodzili się” oni nieco za późno. Gdy debiutowali Muzyka Młodej Generacji miała już swoje gwiazdy: Krzaka, Exodusa, Kombi. Kiedy natomiast osiągnęli sławę media były opanowane bez reszty przez: Maanam, Perfect i Lady Pank. Brak zawodowego doświadczenia oraz narastający konflikt spowodowany artystycznymi ambicjami i potrzebą sukcesu doprowadziły do pierwszych zmian w składzie. W okresie późniejszym te same przyczyny i chaotyczna działalność impresaryjna wywołały ich stopniowy dryf w stronę bardziej komercyjnych form muzycznych. Tendencję tę zdaje się potwierdzać późniejsza działalność grupy Korba, w której grali w zasadzie ci sami muzycy.

Cytrus powstał w Trójmieście wiosną 1979 roku. Pierwotnie zespół miał się nazywać Zopott, ale ze względu na ówczesny układ geopolityczny pomysł się nie przyjął. Cytrusa stworzyli: perkusista Andrzej Kalski (wcześniej grał w jazzowym Ragtime Septet), gitarzysta Andrzej Kaźmierczak (mający za sobą współpracę z kwartetem gitar klasycznych oraz grupami: Kawałek Ściany i Truskawkowy Budzik), basista Waldemar Kobielak (nagradzany na przeglądach młodych talentów) oraz multiinstrumentalista Marian Narkowicz (grywał z Młodzieżową Orkiestrą Dętą, z Helmutem Nadolskim i Andrzejem Przybielskim oraz w rockowych formacjach: Parowóz Stephensona i Nord Band). Kaźmierczak i Narkowicz spotkali się już wcześniej w Teatrze Magicznym, prowadzonym przez późniejszego prezesa Radiokomitetu, Mariana Terleckiego. Warto dodać, że Narkowicz komponował muzykę do kilku spektakli teatralnych.

Cytrus dość szybko zdobył sławę, odnosząc sukcesy na kilku lokalnych przeglądach. Na jednym z festiwalów wygrał wstęp na tzw. Warsztaty Artystyczne w Bolesławcu i Chodzieży. W ramach nagrody miał możliwość nagrania paru utworów dla Polskiego Radia w Gdańsku. W 1980 roku muzycy wzięli udział w I Ogólnopolskim Przeglądzie Muzyki Młodej Generacji w Jarocinie oraz w III edycji Muzyki Młodej Generacji organizowanej w ramach sopockiego festiwalu Pop Session. Imprezy te zapoczątkowały ich ogólnopolską karierę znaczoną licznymi koncertami oraz udziałem w kolejnych festiwalach: Pop Session ’81 (Sopot), Rockowisko ’81 (Łódź), Kart Rock ’82 (Jelenia Góra), Rock Arena ’83 (Poznań), Festiwal Muzyków Rockowych ’85 (Jarocin), a także wieloma nagraniami radiowymi (Gdańsk, Bydgoszcz, Poznań, Szczecin) i telewizyjnymi (Gdańsk, Wrocław). W 1981 roku z zespołu odszedł Andrzej Kalski, który wyjechał do USA. Po powrocie grał w grupach Babsztyl i Savana. Jego miejsce zajął Zbigniew Kraszewski dotychczasowy perkusista Mietek Blues Band. W tym samym roku dołączył do Cytrusa były wokalista Nord Bandu, Kazimierz Barlasz.

Stan wojenny wpłynął na kolejne zmiany w składzie. Grupę kilkakrotnie opuszczał, po czym do niej wracał Zbigniew Kraszewski, który definitywnie odszedł i wstąpił do Kombi (1984). Nieco później podobnie zrobili Waldemar Kobielak (Babsztyl) oraz Kazimierz Barlasz (Exodus, Mad Max). Ich miejsce zajęli: perkusista Leszek Ligęza, wokalista Józef Masiak, basista Zbigniew Gura (Maroszczyk). W 1985 roku Cytrus przestał istnieć.

Niecały rok później Andrzej Kaźmierczak, Marian Narkowicz, Kazimierz Barlasz, Waldemar Kobielak i Leszek Ligęza powołali do życia grupę Korba, która nagrała dwie płyty długogrające i funkcjonowała do początku lat 90. ubiegłego wieku.

Współcześnie Andrzej Kaźmierczak ma własny biznes. Marian Narkowicz przez lata prowadził skromny żywot rentiera (†31.08.2012). Waldemar Kobielak zmarł tragicznie 19 maja 1994 roku. Andrzej Kalski założył firmę nagłośnieniową i od czasu do czasu udziela się jako muzyk sesyjny. Zbigniew Kraszewski, który należał do czołowych polskich perkusistów rockowych (TSA, Skawalker, ONA, Chylińska) dzisiaj prowadzi pensjonat. Zbyszek Gura grywa w Detko Jazz Band i Cake, a Leszek Ligęza pracuje w teatrze i jako muzyk sesyjny. Kazimierz Barlasz i Józef Masiak od lat mieszkają poza granicami kraju.

  • 2006 – Kurza Twarz (MMP CD 0407)
  • 2007 – Tęsknica (MMP CD 0533)


Opublikowano dnia: 06.04.2015 | przez: procomgra | Kategoria: Bez kategorii

Strony: 1 2 3 4 5

2 Comments

  1. srsc pisze:

    Dokładnie to zdjęcie bodaj z roku 1987 z okresu płyty drugiej voo voo Sno-powiązałka.

  2. Kri pisze:

    Zdjęcie MWNH nie przedstawia tego zespołu. To voo voo już w drugim składzie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

TŁUMACZENIE Google»

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. więcej informacji

Aby zapewnić Tobie najwyższy poziom realizacji usługi, opcje ciasteczek na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookies". Kontynuując przeglądanie strony bez zmiany ustawień lub klikając przycisk "Akceptuję" zgadzasz się na ich wykorzystanie.

Zamknij